Emocje czy hormony

 

Hormony...? Emocje...? 

W głowie się nie mieści (POLECAM) 



Nie wiem czy wiecie, ale znamienita większość naszego zachowania to hormony. Czy nasz umysł ma wpływ na wytwarzanie danych hormonów? Czy to nasze jaźnie są uzależnione od ilości pewnych hormonków? Ten aspekt już pominę. Ale nasze życie i hormony są naczyniem połączonym.


Najwięksi artyści byli uzależnieni od tych emocji- tego koktajlu hormonalnego jaki płynie w naszych żyłach. le nie tylko artyści. Filozofowie, mówcy, pisarze czy nawet prości rzemieślnicy, którym przyjdzie faza zaprojektować meble w stylu „rokokoko”.


Artysta widzi piękno w każdym detalu, potrafi zawrzeć zachwyt i miłość nad jednym mięśniem drgającym na szczęce, na obrazie w którym człowiek będzie jedynie małym promilem.


Filozof po nieszczęśliwej miłości potrafił poświęcić całe swoje życie nad zgłębianiem jednej myśli , jednego westchnienia, które pojawiło się w chwili rozstania z ukochaną. W skrócie będzie żył całe swoje życie chwilą rozstania i dzięki temu ciągłemu roztrząsaniu jednej chwili i tajników jakie się kryją w świecie stworzy dzieło, które zmieni postrzeganie rozstania przez telefon. Nie oznacza, że będzie cierpieć, ale zmieni życie właśnie dzięki tej chwili.


Mówca dzięki swojej pasji w głosie pociągnie tłumy za sobą. Może to być pozytywne pociągnięcie tłumów za sobą jak Greta Thunberg albo szaleniec który zniszczy całe narody. Taki szaleniec jak Hitler czy Mussolini.


Takim samym przykładem można by obdarzyć pisarza-który zachwyt nad jednym liściem zawarł w poemacie, rzemieślniku-który poświęcił czas by szafa była pokryta finezyjnymi płaskorzeźbami. Wszystko wychodzi z emocji. Emocje w sposób nierozerwalny są złączone z naszymi hormonami. Tymi wytwarzanymi w nadnerczach, wątrobie, trzustce, szyszynce ale i – Uwaga – w Jajnikach u kobiet i Jądrach u mężczyzn.


Wbrew pozorom ten sam koktajl hormonalny mamy w naszych żyłach co żaba, mysz, pies czy goryl. Różnica między nami a krukami jest taka że my ludzie przez swoją powściągliwość i społeczną naturę (a raczej stopień skomplikowania) są bardziej powściągliwi.

Oczywiście zdarzają się dzieci w ciałach trzydziesto i czterdziesto latków którzy bawią się samochodzikami (tylko trochę większymi) bawią się w rycerzy (tylko takich z prawdziwymi mieczami a nie patykami) czy też tacy którzy potrafili by słuchać godzinami bajek o bohaterach ludzkich i nie koniecznie ludzkich. Nasze zachowania są formą rozwinięcia dziecięcych pasji i zachwytów. Zdarzają się ludzie którzy będą za wszelką cenę chcieli zwracać na siebie uwagę, pognębić kogoś i zmieszać z błotem . Ale umówmy się . Jest to efekt niedojrzałości. I wielkiego smutku i wewnętrznej samotności. Oczywiście zazdrość też za tym stoi ale czy pies który jest zazdrosny nie zacznie psocić?


Emocje w człowieku to rdzeń zachowań. Naukowcy dawno temu opracowali jakieś idiotyczne ramki że dziecko do lat trzech będzie miało taki schemat zachowań, do lat dziesięciu będzie miało inny schemat zachowań a do lat czterdziestu jeszcze inny. Dlaczego głupi? Bo żaden naukowiec nie powie mi że zaburzeniem jest to że do północy granie w strar-craft’a drugiego i wstanie o siódmej rano i pisanie o emocjach j. O!


Ale emocje. Pies jest definiowany na rozwój człowieka jako siedmiolatek, Kot jako ośmiolatek, Kruk jako czterolatek a krowa jako pięcio-sześcio latek.


A teraz wyobraźmy sobie,że ktoś pozbawił się sam swoich emocji. Nie przez samokontrolę ale przez fizyczną kastrację, Usuną jeden z głównych gruczołów dostarczających nam pasji, dostarczającym nam agresji, czy pożądania. Tak bardzo ważne czynniki w naszym życiu społecznym i rozmnażaniu. Człowiek dawno wyszedł poza te atawistyczne i pierwotne emocje,ale umówmy się. One tam dalej są. Są i mają się świetnie. Człowiek wykastrowany jest pozbawiony nie koniecznie konkretnych emocji … one nie usuwają ich do końca. Kastracja i usunięcie testosteronu z faceta … Pozbawia nas doświadczania tego uderzenia , tego wewnętrznego drżenia i ognia palącego nasz brzuch gdy jesteśmy wściekli. Teraz facetów na sali proszę o podniesienie łapki w góręktóry chętny chce się pozbyć z własnej, nieprzymuszonej woli tego tak ważnego aspektu bycia … Sobą. Chyba nie ma takich. A który chce komuś to zafundować?


Tak naprawdę cały ten tekst miał być skierowany do stwierdznia że Óðinn (Odyn) jest kastratem. Było to wymienione w Edda Grimnismal i Gylfaginning. Nazwał siebie tam Jálkr(Staro norweski) gelding(Isl) -wykastrowany


teraz kochani zastanówcie się czy patron Pasji, patron zaśpiewu i męska wariacja maga Volva pozbawiła by się tych emocji. Emocje są tak integralną częścią nas że nie jesteśmy w stanie się ich pozbyć. Zobaczmy na kota. Kot po wymisiowaniu przestaje być drapieżnikiem. Obrasta w sadło i jest poduszką fotelową. Byk po kastracji dopiero staje się góra mięsa a koń po wałachowaniu wygodną kanapą. Óðinn czyli ten który jest patronem skrajnych emocji. Miał by się wykastrować? W imię bycia bardziej „Kobiecym” ? W imię potęgi?

Z drugiej strony Óðinn to patron skrajności.

Zastanówcie się nad tym. Poświęcić dla wiedzy oko, dla większej delikatności męskość, dla zrozumienia poświęcił Óðinn samego siebie.

Z tym was zostawię.

Ktoś się odważy na podjęcie rozmowy w komentarzach?

Komentarze

  1. Wrażliwość, emocje i hormony, to właśnie sprawia że się uczymy i się rozwijamy. Gdyby nie wrażliwość, empatia nie byli byśmy istotami zdolnymi do magii. Jedynie co ubolewam nad spłaszczeniem filozofii do nieszczęśliwie zakochanych.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Krótko jak to było z runami Hitlera

Dlaczego warto studiować kulturę

Vetrnætr - dzień zmarłych