Krzyże Manx
Najbardziej
ze wszystkiego na świecie fascynuje mnie to jak ludzie od siebie są
różni…
różnimy
się wyglądem, zainteresowaniami, czasami nawet i postrzeganiem
rzeczywistości.
Czym
jest to spowodowane? Bardzo prosta odpowiedź. Naszymi przeżyciami.
Różnią nas domy z których pochodzimy, okolice które nas
wychowują, ludzie i język. Najciekawsze jest to że nawet jak
„Mamusia” do nas guga w kołysce, już nas zaczyna różnic od
tej wielkiej głowy która na nas się gapi przez szczebelki a którą później będziemy nazywać „miotłą” „matołem albo po prostu
rodzeństwem.
Oczywiście,
ludzie zaczynają się do siebie upodabniać przez wspólne
zainteresowania, opowieści jakie wysłuchaliśmy za młodu albo i
pracę. Jakoś zaczynamy się tam upodabniać. Jakoś. Ale się
różnimy. Teraz te różnice się coraz bardziej zacierają ze
względu na potężne media jakimi jest masowa komunikacja(internet,
telefon komórkowy i media pokrewne). Temat jakim dzisiaj będę
maglował to ciekawa wariacja Fuþarku z Wysp Man
Morze
od podstaw… Mały rys historyczny.
Dawno
Dawno temu, gdy viking’owie jeszcze grasowali po świecie, powstało
sobie królestwo Suðreyjar
ok. Norðreyjar czyli Królestwo Mann i
Wysp. Założył je Godred Crovan (ur. U.N. zm. 1095) w roku 1079
Miłościwie panował 16 lat. Królestwo nie popisało się ani długą
historią ani osiągnięciami bo w 1266 roku zostało podzielone
między Anglię (Wyspy Man) i Szkocję (Hebrydy), a Hrabstwo Orkadów
ciągnęło swoją niezależność do 1471r. Generalnie królestwo jak królestwo za tamtych czasów. Było ich pełno.
No
dobra ale co nas interesuje jakieś dawne państewko skoro o runach
mowa? O tuż że ten region był nawiedzany przez rezolutnych
skandynawskich Handlarzy od lat. A samo królestwo było jedynie
„pochodną” tejże interesującej praktyki handlowej jaką
reprezentowali północni germanie. Zdąrzyli w międzyczasie
rozwinąć i zaznaczyć swoją odmienność przez stworzenie hybrydy
kulturowej między Celtami I Skandynawami.
Jak
dobrze wiemy człowieki uwielbiają wszędzie pozostawiać swoje
ślady. Od malunków na ścianie jaskini, wychodka i kościoła po
dzieci. Ale te dzieci właśnie często mają do dyspozycji kulturę
i Mamusi I Tatusia. Gdy Skandynawowie kuli, wydrapywali i wypisywali
swoje historię na zwykłych kamieniach (bo pomniki zaczęli później
stawiać) tak mieszkańcy Suðreyjar
skorzystali z panującej mody w regionie i skrobali swoje runy na
„Wysokich Krzyżach” czyli tradycyjnych celtyckich pomnikach
(wtedy była to modna nowość mająca zaledwie 200 lat.. coś koło).
Trzeba
nam wiedzieć że Religia Chrześcijańska zapuściła swoje korzenie
w tamtym regionie już jakiś czas temu więc rezolutni Irlandczycy
wykorzystali swoją bogatą kulturę i po prostu zmodyfikowali ją by
wprowadzić te znaczki „jezusowe” do codziennej kultury. Kleryk
nie robił zadym, Konwertyci byli zadowoleni, Szef okolicznej wioski
był zadowolony bo te balony z południowego wschodu nie kręcili
nosami że „jakieś bałwochwalce” i lud pospolity był
zadowolony. W kocu widzą coś swojskiego a nie trupa przybitego do
dechy.
Dobra
gadu gadu można długo. Oto parę przykładów zabytków
skandynawsko- celtyckich z Wysp Mann, i sam ten jakże dziwny dla
wielu Fuþark młodszy dostosowany do tego żeby dziwną mowę cetlów
też zapisać.
Runy nie zostały rozszyfrowane |
Runy nie zostały rozszyfrowane |
Þurið wycioł go |
Lepiej jest zostawić to dobremu (i) sprzyjającemu synowi niż złemu synowi |
Lepiej jest zostawić to dobremu (i) sprzyjającemu synowi niż złemu synowi |
Jolaf Syn Þorolof’a czerwonego wzniósł ten krzyż ku pamięci Fird jego Matki |
Jolaf Syn Þorolof’a czerwonego wzniósł ten krzyż ku pamięci Fird jego Matki |
Gunt zrobił to dla wszystkich w Man |
Runy nie zostały rozszyfrowane |
źrudła zdjęć http://wasleys.org.uk/eleanor/man/churchesandcrosses/crosses/index.html
Komentarze
Prześlij komentarz